Do wieczora prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak czeka na wyjaśnienia od swojego zastępcy w sprawie tak zwanej afery fakturowej. Jakub Jędrzejewski był prezesem spółki Szpitale Wielkopolski. Podpisał faktury na kwotę 150 tysięcy złotych. Pieniądze zostały wydane m.in. na organizację pikników przez klub fitness nad Maltą. W klubie regularnie ćwiczy wiceprezydent.
Wiceprezydent Jędrzejewski broni się i atakuje liderów poznańskiej oraz wielkopolskiej Platformy Obywatelskiej mówiąc, że wywierali na niego naciski. - Byli to czołowi działacze Platformy jak Rafał Grupiński, Filip Kaczmarek, Tomasz Nowak. Nakłaniali mnie do zatrudnienia konkretnej osoby na konkretnym stanowisku. Uważam, że w ten sposób nie powinniśmy rozmawiać. Jeżeli to, że jestem niewystarczająco sterowalny, będzie przyczyną mojego odwołania, to mogę ustąpić już teraz - powiedział w rozmowie z Radiem Merkury. (całość do odsłuchania poniżej)
Jacek Jaśkowiak zapowiedział, że po południu spotka się ze swoim pierwszym zastępcą. Prezydent Poznania zawiadomił prokuraturę o sprawie nacisków. Informację Radio Merkury potwierdziło w najbliższym otoczeniu Jacka Jaśkowiaka.
Jak Filip Kaczmarek odpowiada na zarzuty Jędrzejewskiego - zobacz tutaj.
Notatka Służbowa.
Od kilku tygodni trwa intensywna nagonka prawno - administracyjna przeplatana groźbami, oszczerstwami, podchodami, próbami zdobycia moich danych osobowych ... Kilka osób także próbowało się podszyć pod naszą inicjatywę nadając jej fałszywy obraz. Kilka osób stara się wszystkimi metodami dotrzeć do mnie poprzez różne osoby, za pomocą podstępu, dziwnych opowieści i kłamstw.
Oświadczam, jeśli trafiacie na strony nie będące podpięte pod Ligę Świata, Wojciecha Dydymskiego, Dydymusa, Radio Romantykę ... Oznacza to, że jesteście manipulowani. Zgłaszajcie takie dziwne twory i pytajcie o ich autentyczność, jak widać każda dobra marka ma podróbki.
Widać, nadszedł ten czas kiedy służby bezpieczeństwa uznały, iż rozwój Ligi Świata jest zbyt szybki, a program i proces pozyskiwania informacji, może doprowadzić do stanu zapalnego. I macie racje, nawet gdy stracę głowę, machina pojedzie dalej, bo wszystko zostało już ustawione, sprawdzone i jest gotowe do burzenia państwa hierarchicznego.
Śmierci się nie boje, zastraszany jestem od 1999 roku, i już przywykłem do stanu podwyższonej gotowości, niekiedy czuje się tak, jakby w teoretycznie wolnym państwie pod przykrywką praworządności nadal działało : SB, SS i KGB, i niestety jest to smutna prawda. Naprawdę panowie psychologiczne sztuczki na mnie nie działają, osaczać możecie samych siebie, i uważajcie, bo możecie stać się sami ofiarami własnej gry.
Co jeszcze chcecie mi zabrać.?
Bo raczej dużo mi nie zostało, ograbiliście mnie ze wszystkiego pracy, spokoju, pieniędzy, narzędzi pracy, ubezpieczenia, paszportu, próbowaliście podważyć mój autorytet, próbowaliście zamknąć mi usta, kilkakrotnie naruszyliście moją nietykalność osobistą ...
Jak widzicie podatawą działań nie jest pieniądz, ale upór w dążeniu do celu, ponad siebie, ponad życie, ponad wszystko to, co nazywacie dzisiaj w tym chorym świecie normalnością. Nie zamierzam tolerować zła i kłamstwa, nie będę się cofał pod naporem fałszywych oskarżeń, zastraszenia, brutalności czy wymuszeń i prowokacji.
Podstawą i fundamentem prawdy nie jest ilość jest wyznawców, ale prawdziwość i logiczność jej założeń...
Wojciech dydymus Dydymski
Liga Świata
Nie jestem prawnikiem ale wydaje mi się że w normalnym kraju o tym czy ktoś jest złodziejem orzeka sąd.
No ale faktycznie za komuny wystarczył prokurator na usługach lub sekretarz KC
Dyrektor biura GOAP jest kolegą za biurka wiceprezydenta z czasów pracy ich obu w urzędzie marszałkowskim.
Hipodrom i GOAP to katastrofy finansowe.