NA ANTENIE: NOW AND THEN (2023)/THE BEATLES
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Zapal Znicz Pamięci - przyłącz się!

Publikacja: 21.10.2015 g.09:34  Aktualizacja: 26.10.2015 g.12:23
Poznań
W wielu miejscach Wielkopolski mieszkańcy upamiętnili pomordowanych w 1939 roku Polaków. Po raz siódmy odbyła się - zainicjowana przez Radio Merkury - akcja "Zapal znicz pamięci".
Zapal Znicz 2015 Niewolno 1 - Miejsce rozstrzelania obrońców Niewolna i Trzemeszna - Gimnazjum w Trzemesznie
/ Fot. Miejsce rozstrzelania obrońców Niewolna i Trzemeszna (Gimnazjum w Trzemesznie)

Marszałek Marek Woźniak zapalił znicz pamięci w Książu Wielkopolskim. Tam 20 października 1939 roku na rynku Niemcy rozstrzelali 17 Polaków z Książa, Dolska i okolic. Stojąc w miejscu egzekucji marszałek powiedział: "Co roku od 7 lat staramy się te wydarzenia upamiętnić na forum ogólnopolskim. Nie wszystko jeszcze o tych czasach wiadomo. Na przestrzeni od 1 września do końca 1939 roku na ziemiach wcielonych do Rzeszy Niemcy zgładzili 40 tysięcy Polaków. Niewiele osób w Polsce o tym pamięta, a ta pamięć bez wątpienia jest im należna".

W ramach Akcji Zapal Znicz Pamięci w Książu odbyła się msza, po której na rynku w miejscu egzekucji liczne delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem ofiar. Z rynku wszyscy przeszli na cmentarz, gdzie w zbiorowej mogile spoczywają zamordowani w 1939 roku. Tam właśnie zapłonęły znicze pamięci.

W Poznaniu znicze zapłonęły przy tablicy na Domu Żołnierza. W czasie wojny była ta katownia gestapo. Na uroczystość przyszła m.in prof. Wanda Radecka-Paryzek, wnuczka przedwojennego prezydenta Poznania Mikołaja Kiedacza. Jak mówiła, akcja ma spora moc i każdy rok wiele zmienia w naszym myśleniu o tamtych czasach.

Przed Domem Żołnierza pojawiła się pomysłodawczyni akcji, kiedyś nasza redakcyjna koleżanka Anna Gruszecka - dziś dyrektorka Biblioteki Raczyńskich w Poznaniu. Jak przyznała, "dzięki tej akcji zaczynamy widzieć konkretne twarze, losy konkretnych ludzi. Pozwala nam wyobrazić sobie, co czuli nasi dziadkowie".

Akcja Zapal Znicz Pamięci, organizowana jest przez Radio Merkury, cztery inne rozgłośnie regionalne Polskiego Radia oraz IPN. Apelujemy o zapalenie zniczy w miejscach, w których w październiku i listopadzie 1939 roku Niemcy rozstrzeliwali polskich patriotów.

W operacji Tannenberg od 1 września do 25 października zginęło 20 tysięcy Polaków. Niemcy chcieli złamać wolę oporu. Ginęli przede wszystkim przedstawiciele inteligencji i powstańcy wielkopolscy.

IPN poświęca tegoroczną akcję obrońcom granic. Historycy instytutu przypominają m.in. Antoniego Palucha, który kierował najdalej wysuniętą placówką graniczną na zachodzie drugiej Rzeczpospolitej - w Silnej w gminie Międzychód. Antoni Paluch zginął w nocy 1 września raniony w głowę.

W ramach akcji znicze zapłonęły na mogiłach strażników granicznych Piotra Konieczki i Szczepana Ławniczaka na cmentarzu w Śmiłowie oraz na cmentarzu cholerycznym w Turku. Mieszkańcy Kalisza złożyli kwiaty pod tablicą poświęconą harcerzom, którzy zginęli w obronie sztandaru Hufca Kaliskiego. 

Miejsca, gdzie zapłoną znicze, można sfotografować i przysłać zdjęcia na adres znicz@radiomerkury.pl (jeśli to możliwe - prosimy o pomniejszenie zdjęć) 

Więcej - o akcji tutaj.

Piotr Świątkowski/mk/int

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 3
Rychu 24.10.2015 godz. 19:12
Święte słowa pamiętliwy... Ta polska wybiórcza pamięć historyczna jest przerażająca i odrażająca.
Okazuje się bowiem, że dla Prawdziwych Polaków nie jest ważna ilość zabitych ludzi, tylko ich status społeczny,
pochodzenie czy wyznanie. Podałeś przykład 300 000 "wyparowanych" Żydów. O czym cisza i co w obecnej rzeczywistości dziwić nie powinno.
Jak wiesz od 25 lat trąbi się - rozdzierając szaty - o 20 tysiącach zastrzelonych Polaków w mundurach, bo zrobili to Ruscy, których "patrioci" nie lubią. Niewiele zaś mówi się o 160 ciu (lub więcej) tysiącach zatłuczonych, zadźganych czy zarżniętych (księdza Barana np[. przerżnięto piłą) Polaków na Wołyniu, przez "kochanych” obecnie Ukraińców
Świętuje się „bohaterstwo” powstańców warszawskich, a milczeniem pomija się śmierć prawie 200 tu tys. cywili.
To selekcyjne i wybiórcze podejście do kwestii życia i śmierci znajduje także odbicie w dzisiejszej rzeczywistości, albowiem według otumanionej rzeszy Polaków kilka zapłodnionych komórek ma większą wartość niż życie kobiety,
w ciele której te komórki są zagnieżdżone
pamiętliwy 20.10.2015 godz. 01:15
Akcja chwalebna i ważna ale.... Pamiętajmy też o 300 tysiącach!!!! ŻYDÓW, którzy "wyparowali" z Wielkopolski w pierwszych latach okupacji. Co się z nimi stało? Co się stało z ich domami i majątkami? Kto się o nich upomni, skoro wojnę przeżyło może 1000 z nich (w obozach i w gettcie w Łodzi). Kiedy lokalne społeczności zajmą się dokumentowaniem śladów po Żydach, którzy zniknęli w niebycie - bo to już ostatnie chwile, że może jakiż Żyd z Kalisza, Koła czy Ostrowa - żyje. Innych - w tysiącach - wymordowali niemcy w Chełmie nad Nerem. Czy w przyszłym roku akcja "Zapal znisz pamięci" o wielkopolskich Żydach???? O 300 tysiącach Żydów?????????????
cz'ytacz 19.10.2015 godz. 10:06
A JA próbowałem wczoraj przebadać pewne miejsca by ustalić istnienie
ukrytych pojedynczych stanowisk pomordowanych w ramach akcji ZAPAL ZNICZ PAMIĘCI
Niestety kiedy chciałem sięgnąć po mapę to okazało się że
zstawiłem ją w domu ... .
Tak więc pozostało mi dojechać w to miejsce przy którym mam
duże prawdopodobieʼnstwo o istnieniu niezidentyfikowanego miejsca.
które wcześniej próbowałem rozszyfrować szukając kolejnych oznak
niezidentyfikowanych szczątków ludzkich